Dla mnie też jest nie do zrozumienia żeby zabijać brata (lub kogoś innego bliskiego) bo dostało się rozkaz od jakiegoś pacana, lub nawet z powidu odmiennych ideii. Film może się podobać lub nie ale nie jest zły. Dobrze pokazuje, że walcząc o coś szybko można zapomnieć lub pogubić się co jest tak naprawde ważne. No i mi ten film pomógł w zrozumieniu jak powstało IRA i co to wogóle było.

Jak dla mnie to ten film zasługuje na 7/10. Wspaniale odzwierciedla to co często zdarza się w historii - wyzwoliciel sam staje się tyranem.

A poza tym filmu chyba nie ma sensu oceniać biorąc pod uwagę logiczność postępowania bohaterów, bo takie akurat są fakty - często zdarzało się (i nadal się zdarza), że brat stawał na przeciw brata. Przykre, nielogiczne, anormalne, ale niestety prawdziwe.

ciekawe rzeczy tu mówicie, ale od razu widać że jesteście jeszcze młodzi i nie pamiętacie lat komunizmu w Polsce. od razu zaznaczę ze to nie jest żaden przytyk dla Was, ani żadna ujma. chcę po prostu dać Wam do zrozumienia że jeszcze nedawno Polak stawał przeciw Polakowi, brat przeciw bratu, syn przeciw ojcu. i to wszystko w naszym kraju. niezrozumiałe, nielogiczne, bezdennie głupie... ale czy na pewno? ja bym nie rozstrzelał swojego brata, byłbym raczej w roli rozstrzelanego. taka już ze mnie romantyczna dusza :), zawsze byłem za wolnością i to nie tylko naszą, ale także Irlandczyków, Palestyńczyków, Czeczenów i wszystkich, którzy są ciemięzeni przez inne narody. szkoda że nie wszyscy rodzice przekazuja swoim dzieciom (tu chodzi mi głównie o nasz kraj) wcale nie tak dawnych wydarzeń w naszym ojczyźnie, co powoduje że nie dziwią mnie te same "zakute mordy" w naszej polityce... wtedy i dziś. sic!