PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=242114}

Wiatr buszujący w jęczmieniu

The Wind That Shakes the Barley
7,3 15 254
oceny
7,3 10 1 15254
7,1 9
ocen krytyków
Wiatr buszujący w jęczmieniu
powrót do forum filmu Wiatr buszujący w jęczmieniu

Z filmami opartymi na faktach i tzw.prawdzie dziejowo-historycznej zawsze jest "coś nie tak",tzn.że mają one tak wielu zwolenników,jak i przeciwników.Nie trzeba być jednak znawcą historii Irlandii,by poczuć bliskość z tym uciemiężonym przez wieki narodem.Czyż bowiem my-Polacy nie doświadczyliśmy podobnych okrucieństw? Równiez i w naszej kinematografii powstało wiele obrazów o tej tematyce-nie zawsze wdzięcznej,zrozumiałej przez inne nacje,lekkiej..."Kanał"-A.Wajdy,który zdobył pod koniec lat 50-tych w Cannes Złotą Palmę często oburzał,zamiast wzruszać.Dziwiono się, jak w ogole mozna na międzynarodowym pokazie wyemitować film o ludziach ,brodzących w kloakach kanałów i jak ten właśnie film zdobył główną nagrodę!? A jednak zdobył,by po blisko 50 latach znowu być pokazanym w Cannes na pokazie specjalnym.
Podobnie rzecz ma się z Wiatrem....Ken Loach ma lepsze od tej produkcji filmy,lecz żaden nie dotyka tak blisko spraw irlandzkich!
Świetna rola Murphy'ego podkreśla tylko złożoność problemów,a zaskakujące,smutne zakończenie pozwala wyjść z kina z zadumą i chęcią zgłębienia tematyki irlandzkiej.
A nawiasem mówiąc nasz "Kanał",czy Katyń-Wajdy są dobrze znane pewnemu irlandzkiemu artyście/na którego stronie teraz jesteśmy/,bo ludzie inteligentni,światli i oczytani oglądają produkcje nie tylko z własnego podwórka, oraz te z gatunku łatwych,lekkich i przyjemnych...
Polecam więc wszystkim,z szerszymi horyzontami myślowymi,by zapoznali się z Wiatrem.....,nawet jeśli momentami może co poniektórych znużyć.

ocenił(a) film na 8
Attos

W pełni się z Tobą,Atosie,zgadzam.Ludzie często idą na łatwiznę,sami sobie serwując jakąś papkę filmową,łatwą do przełknięcia i tym samym nie tolerując/nie rozumiejąc!/ ambitniejszych produkcji.Filmy dziejowo-historyczne,jak je nazywasz mogą czasem nudzić,ale na czym opiera się kultura,pamięć narodowa,krzywdy,sukcesy,jak nie na historii?
Nie rozumiem więc,dlaczego tak się krytykuje produkcje oparte na jakimś prawdziwym wydarzeniu.
Można iść do kina i na lekkie filmy,ale nie wykręcajmy się od tych cięższych,za to dających do myślenia.
Znakomity film,piękne zdjęcia,super obsada!
A Ty,widzę jesteś prawdziwym miłośnikiem i znawcą kina,nawet polskiego-mniej popularnego od zachodnich/czy amerykańskich/ produkcji i chwała Ci za to!Chętnie pogadałabym z Tobą o Wajdzie,czy Zbyszku Cybulskim...

ocenił(a) film na 9
Filutka

Bardzo mi miło.Jest więc doskonała okazja,by wprowadzić w czyn nasze spotkanie(połączone z zapoznaniem się).Przebywam właśnie w kraju na krótkim urlopie, proponuję więc rendez vous jutro,tj.15.08.br,przed Iluzjonem o 17.00.Porozmawiamy,a potem możemy wpaść na projekcję.Wyświetlają bowiem irlandzki obraz:"Taniec ulotnych marzeń"...Znasz?Ja tak,ale chętnie obejrzę raz jeszcze i to w miłym towarzystwie.
Mam nadzieję,że znajdziesz chęć i czas...? Na gorąco wymienię z Tobą poglądy na temat polskich produkcji( i nie tylko-widziałaś The Edge of Love?)-jak piszesz mało popularnych( i równiez nie najlepiej znanych wśród naszych widzów) z kimś inteligentnym ,kto też kocha rodzime kino.
Mój filmowy fiś pozwolił nawet zarazić kilku znanych cudzoziemców naszą Polską Szkołą Filmową i jej "wyrobami".A kogo,to już wyjawię na spotkaniu.Zdziwisz się!A może i nie,jeśli umiesz czytac pomiędzy wierszami...

No,to do miłego! Czekam jutro.
Ukłony
Atoss

ocenił(a) film na 9
Attos

I jeszcze drobne spostrzeżenie.Czy nie uważasz Filuto,że ci wszyscy "rasowi filmożercy " i kinomaniacy(?) z Filmwebu potrafią rozprawiać i recenzować jedynie filmy zagraniczne(głównie made in USA)i to na ogół te-z tonacji prostej,skomercjalizowanej-co najwyżej wysokobudżetowej "papki"?
Gdzież tu przeczytasz o polskich,czeskich,czy dawnych radzieckich ,naprawdę wielkich produkcjach?! Wielce mało prawdopodobne,niestety...!( a jeśli już,to w tonie krytyki-bo nic nie dorówna przeciez zachodnim produkcjom?!). A o kinie japońskim,koreańskim,islandzkim czy afrykańskim...? Szkoda nawet marzyć.
Za to nas czeka jutro prawdziwa uczta intelektów, burza mózgów i chyba super naładowane emocjami i wiedzą filmową( i nie tylko)spotkanie.
Pzdr
Atoss

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones