PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=242114}

Wiatr buszujący w jęczmieniu

The Wind That Shakes the Barley
7,3 15 254
oceny
7,3 10 1 15254
7,1 9
ocen krytyków
Wiatr buszujący w jęczmieniu
powrót do forum filmu Wiatr buszujący w jęczmieniu

hmm????!

ocenił(a) film na 6

Jak można wydac rozkaz zabicia brata? Może mi to ktos powiedzieć! To chyba możliwe tylko na wyspach!

ocenił(a) film na 8
kepac

Jak widać ideologia była ważniejsza od braterskiej miłości.I nie sądzę,by była to domena tylko Wyspiarzy.Raczej człowieczeństwa,wrażliwości, podejścia wybranej jednostki do konkretnej kwestii oraz siły woli,czy raczej umiejętności wyboru pomiędzy tzw.sprawami wyższego rzędu,a jednostką. W polskiej literaturze,czy kinematografii również nie brakuje przykładów poświęcenia ukochanych osób w imię dobra (ojczyzny czy innej ważnej kwestii).

ocenił(a) film na 6
Filutka

Nie choidz mi o literature tylko o rzeczywistosc. Przeciez wczesniej razem walczyli i skladali ta sama przysiege. Jak bylo przesluchanie i wyrywali mu paznokcie to nic nie powiedzial, nikogo nie zdradzil. Nastepnie naklanial brata do wskazania miejsca przechowywania broni, wiedzac ze i tak nic nie wskora(brata chyba sie zna od zawsze). Nie wiem gdzie tam wybor miedzy sprawa wyzszego rzedu? Poswiecic brata w imie czego? Zasady-posiadanie broni=kara smierci?, bo tak nakazyalo prawo i traktat? Nagle tak sie zmienil i zapomnial o wszyskim w co wierzyl? Ten koles mial chyba malego skilla w podejmowaniu takich decyzji;) haha

ocenił(a) film na 8
kepac

No cóż,takie to juz bywa życie,czy może raczej filmowa fikcja(choć Ty wolisz rozważać problem w kategorii:rzeczywistość).Twórcy zdecydowali się na taki,a nie inny scenariusz oraz zakończenie, aby wstrząsnąc nami-widzami, wycisnąc nawet nieco łez(a pewnie i przemyśleń odnośnie irlandzkiej,niełatwej historii).W realu każdy oczywiście stanąłby po stronie swoich braci,sióstr czy matek.
W filmie ,po podpisaniu traktatu bracia stanęli po innych stronach barykady,pomimo,że wczesniej walczyli razem i wierzyli w to samo.Wybierając mundur wolnopaństwowca Teddy sam niejako przeszedł "na drugą stronę",zachowując się dokładnie tak,jak wcześniej Anglicy,a więc będąc oprawcą.Koleś,jak piszesz mógł faktycznie mieć schizy na tle swojej osoby i sprawy o którą walczy.Są przecież ideowcy,dla których więzy krwi i inne sentymenty niewiele znaczą.Może jako starszy brat Damiena był na niego wkurzony,że ten śmiał wybrać inną niz on drogę...?Co zaś do znajomości psychiki swoich bliskich,to.....nie zgodzę się z Twoja opinią.Niestety nie znamy myśli pobratymców(nawet własnych-tak do końca) i nie możemy przewidzieć jak kto by zareagował w sytuacji zagrożenia życia,czy wobec spraw "wyższego rzędu".Nawet gdyby to był nasz brat,czy siostra....Brutalne jest może to,co piszę,ale skłonna byłabym jedynie postawić na matki broniące dzieci-one zawsze poświęciłyby wszystko,łącznie z własnym życiem,aby ratować dorosłe już nawet potomstwo.Jeśli zaś idzie o rodzeństwo,to sprawy nie wydają mi się aż tak oczywiste.

ocenił(a) film na 6
Filutka

Jesli chodzi o rzeczywistosc w tym filmie to myslalem, ze ta opowiesc o braciach to z zycia wzieta a nie tylko okupacja Irlandii, a braterski watek tylko dodal smaku, ktory mi nie podszedl za bardzo. Decyzje Teddiego odwolywalem w znacznej mierze do siebie i swojego postepowania. Nigdy bym czegos takiego nie zrobil. Wiem ze sie latwo pisze o takich rzeczach an forum, ale raczej znam siebie na tyle.;)
Fajna konwersacja z tego wyszla. Nie spodziewalem sie ze ktos to normalmnie potraktuje.
Jak myslisz ile jest takich ludzi, ktorzy stawiaja dobro swoje , moze ojczyzny nad braterskim?, bo z tego co piszesz to chyba wielu.

ocenił(a) film na 8
kepac

No,to teraz nie wiem ,czy mam sie cieszyć,czy smucić,że potraktowałam post serio,odpowiadając na niego,skoro z Twojej strony była to tylko mała prowokacja(?).Ale zgadzam się:wyszła nam nawet niezła wymiana zdań w kwestii lojalności rodziny i bliskich wobec siebie samych i na tle spraw wyższego rzędu.
Trudno odp. ilu jest ludzi gotowych poświęcić się dla dobra ogółu w obliczu śmierci czy np. w imię dobra ojczyzny.Sądzę,że nikt tego nie wie-nawet my sami.Stając oko w oko z oprawcą wtedy dopiero możemy stwierdzic co naprawdę czujemy i do czego jesteśmy zdolni.Na Pawiaku Niemcy tez wyrywali więźniom paznokcie.Niektórzy wymiękali,inni nie...W tragicznej historii Polski nie brakuje przykładów heroizmu(ale czasem,niestety małości -strachu po prostu powodującego,że rodacy przechodzili na stronę okupanta).Więcej jednak było tych pozytywnych postaw i ludzi,którzy często kończyli na stryczku lub z kulką w głowie za swoje przekonania.Dobro ojczyzny nad własnym stawia pewnie sporo z nas(choc o tym można się przekonać dopiero w obliczu zagrożenia-wojny,bo mówić o tym,a czynic ,to są dwie różne sprawy).Ludzie zaś,w życiu codziennym przedkładają własne wygody ponad dobro innych z powodu zwykłego egoizmu .Nawet w błahych sprawach instynkt posiadania jest bowiem dla nich ważniejszy aniżeli byt innych-w myśl powiedzenia:"pies na paździerzy nie leży,ale drugiemu nie da".Tym sposobem jedni opływają w luksusy,drugim brakuje nawet na jedzenie...

ocenił(a) film na 6
Filutka

Dobrze ze odpisalas,;) Ja tego posta napisalem tak z nudow ale pozytywnie jestem zaskoczony z konwersacji. Mam takie wrazenie ze jestes polonistka;) hehe Odnosnie tego powiedzenia to go nie slyszalem oO, ale trafione w samo sedno. Nie wiem czy widzialas "Slumdog millionaire", tam jest fajny motyw braterski;)Goraco polecam!

ocenił(a) film na 8
kepac

Nie chcę żeby to nieładnie zabrzmiało na zakończenie naszej gorącej wymiany zdań,ale post ten również piszę niejako z nudów-po przyjściu z nieco niemrawej imprezy z okazji Dnia Kobiet...Piszę go właściwie po to,aby postawić kropkę nad "i" i zamknąć temat.Cóz,miło się klikało.Cieszę się,że jest ktoś na forum ,z kim można na poziomie ,bez negatywnych emocji i niejednokrotnie spotykanego tu chamstwa podyskutować-nawet jedynie dla zabicia czasu-jak to wyglądało z Twojej strony.Ja tematy kinematografii traktuję serio,gdyż film należy do moich wielkich pasji i lubię wypowiadać się w tej dziedzinie,Cillian Murphy zaś -do ulubionych artystów...Polonistką jestem jedynie z zamiłowania-studiuję z zapałem inne języki.No,to do miłego-może kiedys jeszcze przy okazji kolejnego tematu.

ocenił(a) film na 6
Filutka

hehe musze powiedziec ze to byla moja pierwsza dyskusja tego tematu tzn o jakims filmie. Nigdy mi sie nie chcialo pisac;) Ludzie tylko bzdury wypisuja i sie wzajemnie oczerniaja. Chyba po to powstal filmweb haha
Fajnie sie pisalo i czytalo thx i pozdo (jak cos to moj mail to kepac@o2.pl)^^

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones