Film zasłużył na nagrody, a nawet więcej. Moża zbytnio rozpływam się w zachwycie, ale jestem pod wrażeniem. Wydał mi się zupełnie inny niż wszystkie filmy o podobnej tematyce, nie tylko o Irlandii. Pełen dramaturgii, szybkie zwroty akcji ją podbudowują. Nie ma tu płycizny tekstów odnośnie spraw wyższych i ideałów jak w produkcjach amerykańskich. Wiele rzeczy zostaje wyjaśnionych dzięki niedopowiedzeniom, spojrzeniom bohaterów ich grze mimicznej. Mamy tu zatem dobrą grę aktorską, postacie są realne i dzięki temu tym łatwiej było wbić się w ich skórę i czuć ich przeżycia, słyszeć ich myśli, dostrzec niemożność i rezygnację, ale jednocześnie chęć wzbicia się ponad te negatywne elementy naszej osobowości i osiągania celu.
To film, który pozostawił mnie z masą myśli, pytań i niejasności, a to znaczy o jego pozytywnej jakości.
Cieszę się, że wygrałam ten bilet, inaczej najprawdopodobniej bym nie obejrzała tego. Ale reklama i nasze wypowiedzi mogą sprawić, że dużo ludzi zobaczy ten film, a zapewniam, że warto.